Julianowo - blog o rodzicielstwie.

Julianowo - blog o rodzicielstwie.

niedziela, 16 marca 2014

O książkach, których się nie czyta. O książkach, które zbliżają...

Na wstępie chciałabym przeprosić za moją nieobecność. Spowodowane jest to wieloma zawirowaniami i komplikacjami w moim życiu. Wciąż mam niewiele czasu, ale pisanie sprawia mi radość ( mam nadzieje,  że komuś też czytanie tego ) więc będę częściej się tu wypowiadać.

Tym razem recenzja. Chyba nawet zbiorowa. Bywam w księgarniach często i wypatruję perełek, które za jakiś czas dołączam do naszej sporej już kolekcji książek. I za każdym razem irytuje mnie wiele książek, z okropnymi ilustracjami bądź nic nie niosącą treścią. I z tego miejsca chce wam pokazać Nasze ukochane książki. A i każdy odwiedzający Nas się w nich zakochuje. To ksiązki, które powodują że musimy na chwilę usiąść i uruchomić wyobraźnie. By przekazać dziecku jak wiele możemy sami stworzyć w naszych głowach. Te książki są geniuszem, są czymś co łączy pokolenia.


Po pierwsze "Na budowie" i "Auta" wydawnictwa Babaryba. To rarytas dla fanów motoryzacji i samochodów. A więc dla mojego syna, który kocha "samosiuty". Bohaterami książki są zwierzęta, które wcielają się w ludzkie role, a jakie są ich historie zależy od nas. To my je tworzymy inspirując się obrazkami, które są niezwykle piękne i kolorowe. Jak dla Nas strzał w dziesiątkę, codziennie wracamy do tych pozycji. W doskonały sposób możemy ćwiczyć wzrok i spostrzegawczość dziecka, prosząc aby wskazało wybraną przez nas postać, pojazd lub przedmiot. A pytając o nazwy poszczególnych elementów możemy ćwiczyć słownictwo i mowę malucha.




Kolejne pozycje to 3 książki wydawnictwa Dwie Siostry. A mianowicie Miasteczko Mamoko. Zabawa z dzieckiem polega dokładanie na tym samym, na tworzeniu i opowiadaniu historii. A w przyszłości to zapewne dziecko będzie nam przedstawiać wspaniale przygody bohaterów. Zaletą wszystkich pokazywanych książek jest to, że mają sztywne strony i nadają się już dla najmłodszych dzieciaków. Chociaż te zupełnie malutkie mogą mieć problem ze skupieniem przy takiej ilości szczegółów. W tej serii bohaterami są również zwierzęta. Z tą różnicą, że każda z części przestawia inny okres historyczny. "Dawno temu w Mamoko" pokazuje nam czasy starożytność, "Miasteczko Mamoko" to współczesność. Ostatnia część "Mamoko 3000" pokazuje świat, jakiego możemy się spodziewać za kilkadziesiąt lat. 



 "Miasteczko Mamoko"

"Dawno temu w Mamoko"

"Mamoko 3000"

Ostatnimi z tego typu książek, które mamy to "Na ulicy czereśniowej". Tym razem bohaterami są ludzie. A każda z części opisuję inną porę roku. Wiosną wszystko zieleni się i budzi do życia, latem możemy zbierać dojrzałe czereśnie i wypoczywać w ogrodach. Jesień to czas zbiorów i przygotowań do zimy. Z kolei zima to czas zabaw na śniegu, oraz moment w którym przyroda odpoczywa a nasze drzewa zgubiły liście. W tej serii zaletą jest możliwość pokazania dziecku różnić pomiędzy poszczególnymi porami roku. 







Mam nadzieje, że są tacy którzy wytrwali do końca i taki których coś zainteresowało. Najbardziej ucieszy mnie to, gdy ktoś myśląc o prezentach dla dzieci sięgnie po którąś z tych pozycji. Zgodnie z obietnicą postaram się pisać częściej. W środę Julian, obchodzi drugie urodziny już z tej okazji mam uszykowany post. Chciałabym, żebyście powiedzieli o czym chcecie czytać.

Do zobaczenia niebawem.

1 komentarz:

  1. Dla większych "starszaczków" polecam Baśnie czeskich dzieci Nemcovej. Super pobudzają wyobraźnię :)

    OdpowiedzUsuń